Pierwszym krokiem do własnego biznesu jest wymyślenie nazwy. Jednak dla wielu z nas to wcale nie jest łatwe zadanie. Skąd bierze się fajna nazwa firmy? Co zrobić, żeby wszystko było w porządku od strony prawnej? Podpowiadam szczegółowe i sprawdzone rozwiązania.
Na początku rozdzielmy dwie rzeczy. Prawna nazwa Twojej działalności to nie to samo, co nazwa handlowa.
- Nazwę prawną rejestrujesz w urzędzie, a potem umieszczasz na fakturach i w umowach.
- Z kolej nazwą handlową będziesz się posługiwać w komunikacji marketingowej.
Nazwa handlowa
Nazwa handlowa (albo inaczej znak towarowy, za oceanem nazywany trademark) to dowolnie wybrana przez Ciebie nazwa, którą posługujesz się na szyldach, banerach, opakowaniach i innych materiałach skierowanych do klientów. To może być nazwa całej Twojej firmy lub tylko konkretnego produktu.
Co ważne, nazwy marketingowej nigdzie nie musisz nigdzie rejestrować. Możesz jej po prostu konsekwentnie używać – i tyle.
Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, w której wypracujesz sobie znajomość tej nazwy wśród dużej grupy Twoich klientów. Wtedy warto ją urzędowo zastrzec, żeby nikt inny jej nie używał. Jednak na początku działalności nie jest to kluczowe. To nie jest tak, że tłumy firm tylko czekają na Twoją doskonałą nazwę, żeby Ci ją zaraz ukraść. Naprawdę, tak nie będzie – na początku skup się raczej na pozyskaniu pierwszych klientów, a nie na zastrzeganiu nazwy.
Nazwę handlową (marketingową) tworzysz po to, żeby klienci
Tak przy okazji: napisałem książkę. Jeżeli masz więcej niż 10.000 zł oszczędności, jej przeczytanie Ci się opłaci
Majątek jak skała. Jedyna książka o tym, jak w praktyce ochronić swoje oszczędności przed inflacją. Same konkrety. Bez ściemy
odróżnili Cię od konkurencji
zapamiętali Twoją firmę i to, co robisz
dowiedzieli się, czym się zajmujesz.
Możesz więc w swoich materiałach marketingowych stosować dowolne nazwy, takie jak:
Zakład Napraw Pojazdów
6 ziół
Manufaktura smaku
Przedszkole Stokrotka
Verma.
(To ostatnie wymyśliłem na poczekaniu. Chodzi o dowolną nazwę, która nie jest faktycznym słowem.)
Zastrzeżone nazwy handlowe
Niektóre nazwy handlowe są zastrzeżone. Wtedy używanie takiej nazwy może Cię narazić na konsekwencje prawne. Najprościej mówiąc, lepiej tego nie robić. Koszty praktycznie zawsze przewyższą ewentualne korzyści.
System ochrony znaków towarowych ma kilka cech, o których warto pamiętać.
Nie każdy pomysł na biznes jest dobry. Jak znaleźć właściwy? Zrobiłem o tym krótki kurs PERFEKCYJNY pomysł na biznes.
Ochrona dotyczy konkretnego kraju. Czyli znak zastrzeżony w Polsce daje Ci ochronę w Polsce, ale już nie w Czechach.
W przypadku krajów Unii Europejskiej jest możliwość zastrzeżenia na poziomie Unii. Taka ochrona dotyczy wtedy rynków wszystkich krajów unijnych.
Ty też możesz zastrzec swój znak towarowy. Najlepiej to zrobić przez kancelarię patentową. Orientacyjny koszt to około 850 euro opłaty urzędowej (dokładne stawki znajdziesz tutaj
Jest kilka sposobów sprawdzenia, czy Twoja nazwa nie jest już przez kogoś używana. Najszybszy to skorzystanie z Google. Wyszukuje on nie tylko dokładne nazwy, ale też podobne słowa. Bardziej urzędowym narzędziem do sprawdzenia jest skorzystanie z urzędowej wyszukiwarki.
Czy zawsze potrzebujesz nazwy handlowej?
Krótko – nie.
Są rodzaje działalności, w których nie będziesz w ogóle potrzebować nazwy handlowej. Jeżeli działasz głównie dla jednego zleceniodawcy, który zna Cię jako Jana Kowalskiego – wystarczy że zarejestrujesz działalność jako Jan Kowalski.
Jeżeli więc nazwa handlowa nie jest Ci potrzebna – nie ma żadnego wymogu, żebyś ją wymyślał na siłę.
A co z internetem – czyli wybór domeny
Dla niektórych pomysłów na biznes najważniejszym miejscem jest internet. Dotyczy to wszelkiego rodzaju sklepów internetowych, usług świadczonych przez internet czy aplikacji na telefon.
Tutaj wybór nazwy handlowej ma swoje wymogi. Najlepiej, żeby wolna była domena z końcówką .com, a w ostateczności .eu lub .co. Jeżeli Twoja firma będzie działać tylko na polskim rynku, to wolna domena .pl też jest bardzo dobrym wynikiem.
A przy okazji... Na tym blogu piszę sporo o zakładaniu firmy. Sam założyłem od zera firmę Berrolia, która robi wypasione samochodowe uchwyty na telefon.
Twoim śmiertelnym wrogiem może być system podpowiedzi wyszukiwarki Google. Pokażę to na przykładzie. Jedną z nazw, które serio rozważałem dla moich uchwytów do telefonu (obecnie Berrolia) była Beveglia. Problem był taki, że jeżeli wpiszesz to słowo w Google, otrzymujesz taki wynik:
To znaczy, że kiedy Twoi klienci wpiszą w Google nazwę Twojej firmy, pomyślą, że wpisali ją błędnie. I znaczna ich część nie będzie już klikać dalej.
Fajna nazwa firmy. Skąd ją wziąć?
Tu przyda się kreatywność. Najlepiej wziąć kartkę i przez kilka dni notować na niej pomysły, które przychodzą do głowy. Jednak temu procesowi możesz pomóc, jeżeli postarasz się o dobre inspiracje. Co może być taką inspiracją?
W internecie są dostępne generatory nazw firm. Tworzą one według określonych reguł zestawy abstrakcyjnych słów, które nie istnieją w normalnych językach, ale dobrze brzmią (przynajmniej niektóre z nich). Oto najlepsze generatory nazw firm:
Przejrzyj słowniki w kilku obcych językach. Dla Polaka atrakcyjnie brzmią często słowa z niemieckiego, norweskiego i włoskiego. Ostatecznie może być angielski, ale to już jest trochę oklepany pomysł.
Dobrym pomysłem jest też skorzystanie z listy zagranicznych nazwisk. (Takie nazwisko warto trochę zmodyfikować, żeby nie narazić się na gniew jakiejś prastarej, arystokratycznej rodziny z obcego kraju 😀 ). Na przykład nazwiska niemieckie kojarzą się z solidnością i są dobre dla firm budowlanych, przemysłowych czy inżynierskich. Z kolei nazwiska włoskie i francuskie będą dobre dla firm gastronomicznych, odzieżowych czy zajmujących się designem.
Jeśli chodzi o metodę „słownikową”, to długo chciałem, żeby Berrolia nazywała się Barchetta. To słowo oznacza łódeczkę i doskonale pasowało mi jako odniesienie do miasta, w którym mieszkam i w którym powstają nasze produkty.
Szkoda, że Fiat wiele lat temu zastrzegł ją jako nazwę modelu swojego sportowego samochodu ;(
Nazwa prawna firmy
Nazwa prawna to, w przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej, Twoje imię i nazwisko, obok którego może stać jeszcze inny element. Tę właśnie nazwę rejestrujesz w urzędzie i będziesz się nie posługiwać na umowach, fakturach i innych dokumentach prawnych.
Nie zdziw się – prawnicy i urzędnicy określają tę nazwę jako „firmę”. Mówią wtedy, że „działalność prowadzona jest pod firmą XYZ Jan Kowalski”. No cóż, prawnicy lubią skomplikować nawet najprostsze sprawy.
Żebyś lepiej zrozumiał, o co chodzi, podaję tu kilka przykładowych nazw prawnych:
Jan Kowalski
Jan Kowalski Zakład Napraw Pojazdów
Jan Kowalski 6 ziół
Manufaktura smaku Jan Kowalski
Przedszkole Stokrotka Jan Kowalski
ABC Jan Kowalski
Jak widzisz, Twoje imię i nazwisko jest obowiązkowym elementem nazwy. Chociaż wygląda mało profesjonalnie, nie można tego ominąć. Takie jest polskie prawo 🙁
Jak wymyślić nazwę firmy do zarejestrowania w urzędzie?
Pierwszym wyborem, który większości z nas przychodzi do głowy, jest użycie nazwy handlowej razem z Twoim imieniem i nazwiskiem jako nazwy prawnej.
I wiesz co? Nie rób tego. Taki wybór może Cię w przyszłości kosztować dodatkowe formalności. Wiesz, dlaczego?
Dopiero zaczynasz życie przedsiębiorcy. Jeszcze nie wiesz, który z Twoich pomysłów na biznes wypali. Jeżeli zarejestrujesz działalność pod firmą „Przedszkole Stokrotka Jan Kowalski”, to taka nazwa jest dobra – ale tylko do prowadzenia przedszkola.
Za rok może się okazać, że znacznie większe zyski przynosi Ci inna działalność, na przykład handel na Allegro produktami budowlanymi. Albo urządzanie mieszkań. Czy faktycznie chcesz, żeby Twoi klienci dostawali faktury na klej do glazury wystawione przez „Przedszkole Stokrotka Jan Kowalski”? Albo żeby taka nazwa widniała na umowach na projekt wnętrza?
Nazwy marketingowe często się zmieniają. Może się okazać, że pierwsza wybrana nazwa jest zbyt podobna do innej, funkcjonującej na Twoim terenie – i klienci się mylą. Albo zmienisz cały pomysł na marketing i nazwa „6 ziół” okaże się zbyt wąska. Będziesz wolał ją zastąpić, na przykład, „Manufakturą smaku”. Wtedy lepiej nie mieć na głowie dodatkowego zmieniania nazwy prawnej i całego związanego z tym bałaganu – nagłówków faktur, wzorów umów, dokumentów w banku itp.
Przy rejestracji działalności w urzędzie może się pani urzędniczce zapalić lampka, że prawdopodobnie do prowadzenia przedszkola trzeba spełnić dodatkowe przepisy. Nawet jeżeli tak nie jest, możesz mieć z tego powodu dodatkowe trudności, kilka dni opóźnienia i konieczność składania wyjaśnień. Po co Ci taki kłopot?
Co w takim razie robić?
Pierwsza opcja to użycie samego imienia i nazwiska. To rozwiązanie jest dobre, bo proste i nie wymaga kombinowania z wymyślaniem nazw.
Jest jednak wtedy jeden problem. W standardowych wzorach umów jest bardzo często forma „XXX prowadzący działalność gospodarczą pod firmą YYY”. Wtedy w takiej umowie masz „Jan Kowalski prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Jan Kowalski”. Brzmi to trochę dziwnie, prawda?
Druga możliwość, moim zdaniem najlepsza, to zarejestrowanie nazwy, która będzie „przezroczysta”. Czyli taka, która pasuje do każdego rodzaju działalności. Nadają się do tego
wszelkiego rodzaju kilkuliterowe skróty typu ABC, VMA itp.
różne, często wyśmiewane „-impexy” – „-exy”
abstrakcyjne nazwy z generatora nazw firmy, ale najlepiej inne niż te, które stosujesz jako nazwę handlową.
Przyznam się, że sam popełniłem tutaj błąd. Swoją obecną działalność zakładałem w 2015 roku pod kątem prowadzenia sprzedaży Berrolii. Wtedy nazwa VMA Design Michał Mackiewicz wydawała mi się dostatecznie uniwersalna. Wydawało mi się, że będzie się nadawała do sprzedawania dowolnych produktów z kategorii „design”.
A co, jeśli chce się jednak zmienić nazwę swojej działalności na inną? Czy jest to kosztowny proces i wymagający wielu formalności?
Dzień dobry!
Chciałabym zadać pytanie i będę bardzo wdzięczna za odpowiedź!
Co w sytuacji, w której słowo, które zostało znakiem towarowym, jest częścią mojego artystycznego pseudonimu (jeszcze nigdzie niezarejestrowanego)? Aktualnie nie sprzedaje swoich prac, ale w przyszłości chciałabym założyć działalność gospodarczą i faktycznie oferować swoje rysunki. Czy mogę mieć z tego tytułu jakieś problemy? Wybierając pseudonim kilka lat temu kompletnie nie zdawałam sobie sprawy z takich rzeczy jak znaki towarowe i teraz mam problem!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
Cześć,
Czy to znaczy, że ktoś już go zarejestrował? Jeżeli tak, to chyba jest problem. O ile pamiętam, jest jakaś procedura polegająca na tym, że musisz przed sądem udowaniać, że wcześniej go publicznie używałaś i że był powszechnie znany. Ale o to już trzeba zapytać rzecznika patentowego 🙁
Pozdrawiam
Michał
Wszystko pięknie, sensowne rady, ale nie mogę zgodzić się, że kluczowa domena to .com-ka. To domena globalna, strasznie popularna, mega oblegana, więc mamy sytuację taka: wymyślam fajną nazwę, anglojęzyczną, niewykorzystaną nigdzie w kraju, niezastrzeżoną w urzędzie patentowym. Nazwa-ideał. I bum: domena .com zajęta przez firmę np. z Filipin. Uważam, że zdecydowanie to jej nie dyskwalifikuje, nie powinniśmy odpuszczać fajnej nazwy, tylko zdecydować się na domenę regionalną .pl lub jakąs ciekawą funkcjonalną, np. .pro.
Faktycznie, zgadzam się
Ewentualnie czy w innym języku nie znaczy czegoś czego nie powinien. Przykładem jest samochód Mitsubishi Pajero oznaczający w języku hiszpańskim „onanista” 😉
O te generatory naprawdę ciekawe – nie znałem. Co do nazw to jeszcze trzeba zastanowić się i mieć na uwadze to czy nasze usługi kierujemy (i zawsze będziemy kierować) tylko na nasz kraj czy planujemy ekspansję zagraniczną. 😉 Wtedy trzeba zdawać sobie sprawę, że nazwy pokroju Blachotrapez czy podobna nie będzie łatwa do zapamiętania np dla klienta z Francji. 😉
Fakt. Świetny przykład 🙂