Chcesz zarabiać więcej? Kto nie chce. Ale to nie wystarczy. Wiele osób na pytanie „czy zarabiasz za mało”, odpowie „oczywiście!”. A potem popełniają elementarne błędy, albo w ogóle nic nie robią. Możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, że zarabianiem rządzą niepisane zasady.
Zasad zarabiania pieniędzy powinni uczyć w szkole. Ale nie uczą. Dlaczego? Dobre pytanie. Moim zdaniem dlatego, że zarabianie pieniędzy jest wstydliwym tematem. Bo jak ktoś zarabia więcej, to pewnie oszukuje. Albo podlizuje się szefowi. Albo w ogóle dostał posadę „przez łóżko”.
A to nie tak.
Jeżeli więcej zarabiasz, to znaczy, że jesteś potrzebny innym ludziom. I że umiesz to odpowiednio sprzedać. Są ludzie, którzy robią super potrzebne i pożyteczne rzeczy – a pomimo to mało zarabiają.
Prawie wszyscy ludzie których znam, i którzy zarabiają wyżej niż średnia krajowa, mają pewne wspólne cechy. Takie schematy zachowań, które powodują, że duże pieniądze ich lubią.
Przedstawiam listę zasad które, moim zdaniem, rządzą zarabianiem. Ta lista dotyczy głównie pracy na etacie. Całe moje życie zawodowe pracuję w dużych organizacjach i chyba mogę powiedzieć, że czuję się w nich jak ryba w wodzie. Również większość czytelników bloga to pracownicy na etacie. Dlatego ta lista dotyczy głównie pracy etatowej. Ale nie tylko. Ostatni punkt, ten który dotyczy naprawdę dużych pieniędzy, jest też o własnej działalności.
Tak przy okazji: napisałem książkę. Jeżeli masz więcej niż 10.000 zł oszczędności, jej przeczytanie Ci się opłaci
Majątek jak skała. Jedyna książka o tym, jak w praktyce ochronić swoje oszczędności przed inflacją. Same konkrety. Bez ściemy
Zasada 1. Stawiaj sobie cele
Ta zasada może Ci się wydawać trochę wyświechtana. Wszyscy kołcze sukcesu mówią w kółko o stawianiu sobie celów. Ale w tym naprawdę jest mądrość.
Planowanie to jest klucz do sukcesu. A podstawą planowania jest, żebyś określił sobie, gdzie chcesz dojść. Mój ulubiony horyzont to 5 lat. Mniej więcej z takim wyprzedzeniem planuję sobie, ile chcę zarabiać, gdzie pracować i na jakim stanowisku. To nie czyni cudów. W tym nie ma żadnej magii. Ale wywołuje taki pewien stan skupienia umysłu. Wtedy łatwiej będziesz zauważał okazje i nie będziesz się wahać, kiedy na horyzoncie pojawi się lepiej płatna praca.
Zasada 2. Ciągle ucz się nowych rzeczy
A ogólnie – bądź dobry w tym, co robisz.
Jeżeli chcesz, żeby ktoś więcej płacił za twoją pracę – bądź wyjątkowy. Znaj się na wyjątkowych rzeczach. Nawet jeżeli to będzie dobre pisanie maili handlowych po angielsku, dokładne liczenie faktur albo znajomość programów graficznych.
Nie każdy pomysł na biznes jest dobry. Jak znaleźć właściwy? Zrobiłem o tym krótki kurs PERFEKCYJNY pomysł na biznes.
A bycie dobrym idzie w parze z uczeniem się nowych rzeczy. Jeżeli na słowo „uczyć się” dostajesz mdłości, bo nigdy nie lubiłeś szkoły, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Uczenie się oznacza też oglądanie instruktażów na YouTube, poznawanie obsługi nowej maszyny w praktyce czy uczenie się Photoshopa przy okazji robienia memów. Jeżeli cię to interesuje, naucz się robić ozdobne torty albo pisać bloga. Uczenie się jest dostępne dla każdego – i może być przyjemne.
Wiele razy w ciągu kariery byłem szefem i właścicielem różnych firm. Pamiętam sytuacje, kiedy pracownicy przychodzili po podwyżki. Wtedy zawsze musiałem sobie odpowiedzieć na pytanie „a co, jeżeli odmówię?”. Czy jeżeli taki pracownik odejdzie z pracy, czy damy sobie radę? Łatwo, czy trudno go będzie zastąpić?
Jak się domyślasz, dobrego pracownika jest trudno zastąpić. A dobry pracownik to taki, który dużo umie i który ciągle się uczy. I taki w pierwszej kolejności dostaje podwyżki.
Zasada 3. Buduj relacje z ludźmi
Zarabianie pieniędzy jest czynnością zespołową. Niezależnie od tego, czy pracujesz na etacie, czy prowadzisz własną firmę, najbardziej opłacalne rzeczy zawsze pochodzą od innych.
Moje doświadczenie jest takie, że nigdy nie zrobiłem w pojedynkę niczego, co przyniosłoby mi większe pieniądze. Zawsze to było razem z innymi. Generalnie – samotność nie jest dobra do zarabiania. Jak spojrzę na swoje doświadczenie, to większości projektów, które przyniosły pieniądze, nawet sam nie wymyśliłem. W 90% to były pomysły kogoś innego, kto w kluczowym momencie uznał, że warto do mnie zadzwonić. Bo moje umiejętności i charakter pasują do projektu.
A przy okazji... Na tym blogu piszę sporo o zakładaniu firmy. Sam założyłem od zera firmę Berrolia, która robi wypasione samochodowe uchwyty na telefon.
A to oczywiście wymaga budowania relacji. I takich bardzo bliskich, i takich normalnych, pracowych. To, jak takie relacje skutecznie budować, rządzi się swoimi prawami. Ale jest jedna zasada:
Zasada 4. Angielski!
Jeżeli znasz angielski, ten punkt masz z głowy. Ale jeżeli nie znasz, to dzisiaj jest odpowiedni moment, żeby się zacząć uczyć. To nie musi być jakaś niesamowita znajomość. Powinna być wystarczająca, żeby:
- napisać służbowego maila
- przeprowadzić 5-minutową rozmowę przez telefon.
Angielski jest ważny. Jeżeli nawet nie używasz go na bieżąco w pracy, to ludzie, którzy go znają, są zawsze postrzegani jako „ci bardziej”. Ci mądrzejsi. Ci, którzy będą wcześniej awansować. Ci, którzy bardziej zasługują na podwyżki. Im mniej osób w twojej organizacji mówi po angielsku, tym bardziej znajomość języka będzie cię wyróżniała.
Zasada 5. Zawsze bądź blisko dyrekcji
To brzmi jak przepis na lizusostwo, ale to działa. Już wyjaśniam, jak.
Jeżeli jest gdzieś zespół 20 osób, i trzeba wybrać menedżera, to jak myślisz – kogo wybierze dyrekcja (zarząd, dyrektor, prezes czy jak to się u ciebie nazywa)? Wybierze tego, kogo zna. Bo działy HR mogą sobie mówić swoje, ale przy awansowaniu każdy dyrektor opiera się przede wszystkim na swoim wyczuciu. A to znaczy, że jeżeli chcesz awansować i więcej zarabiać, to przełożeni muszą kojarzyć twoją twarz.
Dlatego zawsze dobre są stanowiska, które pozwalają ci przynajmniej raz na tydzień mieć styczność z ludźmi decyzyjnymi. Super są posady typu asystent zarządu albo osoba która przygotowuje prezentacje dla prezesa. Dobrze jest też pojechać razem z dyrekcją na konferencje i targi.
Bo żeby cię awansować, muszą cię znać.
Zasada 6. Wyeliminuj zjadacze czasu
Facebook. Demotywatory. Gry na komórce. Zapomnij o nich w pracy. To mit, że dzięki takim rozpraszaczom odpoczywasz. Wcale nie. Przyjrzyj się sobie i pomyśl, czy faktycznie po 30 minutach przewijania Facebooka jesteś super wypoczęty. Większość osób ma od tego tylko rozbiegane myśli i ból oczu.
Jeżeli akurat masz wolny czas, to możesz zrobić coś innego.
- Przejdź się po ludziach i porozmawiaj (patrz zasada 3)
- Przeczytaj tutorial albo książkę albo obejrzyj film instruktażowy na YouTube (patrz zasada 2)
- Ucz się angielskiego.
- Zacznij budować inne źródło dochodu (patrz zasada 9)
Jak będziesz dużo grał w Angry Birds albo Fortnite, prędzej czy później ktoś cię zobaczy – a wtedy twoje akcje polecą na łeb na szyję. Zostaniesz sklasyfikowany jako jeden z „trutni” i „leni”. I wtedy zapomnij o podwyżce i awansie.
[mailerlite_form form_id=7]
Zasada 7. Pójdź po podwyżkę
Wiem, banalne. Ale jeżeli chcesz na etacie zarabiać więcej, to musisz nauczyć się regularnie chodzić i prosić o podwyżki. Co to znaczy regularnie? Tu trochę zależy od relacji z szefem. Moim zdaniem raz na rok to zupełne minimum. Ale miałem pracę, w której chodziłem z pytaniem o podwyżkę raz na pół roku – i też było ok. Nie zawsze dostawałem, ale miałem poczucie, że zarabiam najwięcej, ile się w danej chwili da.
Oczywiście, żeby utrzymać takie tempo, musisz być cennym pracownikiem. Do tego ważne jest trzymanie się zasady 2. Czyli – bądź jak najlepszym pracownikiem.
A jednak tak wiele osób tego nie robi. Tak uczciwie: kiedy ostatnio poszedłeś do szefa po podwyżkę? Ona sama się z siebie nie zrobi. Jeżeli będziesz siedzieć w kącie, to może raz na kilka lat ktoś sobie o tobie przypomni i da ci 200 czy 300 złotych. Ale na więcej nie licz.
Pamiętaj: najszybciej dostają podwyżki ci, którzy o to regularnie proszą. Bo pokazują w ten sposób, ile są warci.
Zasada 8. Zmień pracę
Co zrobić, jeżeli już więcej się nie da? Jeżeli czujesz, że w twojej firmie osiągnąłeś sufit, a potrzeby finansowe masz nadal większe?
Nie bój się zmienić pracy. Tak po prostu. Wiem, że to dla każdego trudna decyzja i stres. Ale uwierz mi – o wiele gorsza jest frustracja, że przez ostatnie 3 lata straciłeś ponad 30 tysięcy. Dlaczego akurat tyle? No bo jeżeli możesz gdzieś dostać o 1000 złotych na rękę więcej, to jeżeli przez 3 lata tkwisz jednak w starej pracy, to jesteś do tyłu dokładnie o 36.000. Warto? Moim zdaniem nie. Moim zdaniem lepiej raz przeżyć ten stres – i zarabiać więcej.
Tym bardziej, że tak naprawdę trudna jest tylko pierwsza zmiana pracy. Potem już jest o wiele łatwiej.
Zasada 9. Level pro – zacznij swój projekt
Z tej części możesz nie zdawać sobie sprawy, jeżeli nigdy nie prowadziłeś własnej firmy. Nie wiesz, że pracując na etacie zawsze zarabiasz pensję minimalną.
Powiesz – jak to? Przecież pensja minimalna wynosi 2250, a ja zarabiam całe 3300. I masz rację. Ale prawdopodobnie praca, którą wykonujesz, przynosi pracodawcy co miesiąc 10 tysięcy. Albo 20. Albo 100. Tego nie wiesz. I się nie dowiesz, dopóki nie zaczniesz zarabiać na własny rachunek.
Twoje 3300 (czy ile tam zarabiasz) to jest minimalna kwota, jaką pracodawca płaci, żeby cię u siebie zatrzymać. Żebyś nie poszedł do innej firmy. Czy mógłby ci płacić 5000? Pewnie by mógł. Ale po co ma to robić, skoro wie, że już za 3300 ma cię na własność? Dlatego właśnie, kiedy pracujesz na etacie, zawsze zarabiasz SWOJĄ pensję minimalną.
Jedyną drogą do zarobienia naprawdę dużych pieniędzy jest własna działalność. Bo wtedy, jeżeli klient wyceni wartość, którą mu dostarczasz, na 20 tysięcy, to tyle ci zapłaci. A ty możesz zlecić to pracownikowi za 3300, bo tyle wynosi jego pensja minimalna. A pozostałe 16700 mieć dla siebie.
To jest właśnie urok prowadzenia firmy.
Zasada 10. …
Jest jeszcze zasada 10. Twoja zasada.
W każdej pracy są inne reguły. Te, które opisałem, są uniwersalne. Ale ty też na pewno masz swoją zasadę, taką, która obowiązuje w twojej firmie albo w twojej działalności. A właściwie w twoim życiu, bo zarabianie pieniędzy to nieodłączny element życia.
Jeżeli coś takiego przychodzi ci do głowy, podziel się w komentarzu. Daj skorzystać innym.
[…] Pokazuję moich 10 zasad, jak zarabiać więcej » Zarabianie na śniadanie […]
[…] Pokazuję moich 10 zasad, jak zarabiać więcej » Zarabianie na śniadanie […]
Obecnie bardzo mi przykro, że my, ludzie pracujący na etacie jesteśmy wyzywani od patologii i nierobów przez „biznesmenów”, którym nie podoba się prowadzona polityka. Przecież to oni nam te grosze płacą, więc niech się nie dziwią, że nie mamy za co żyć i cieszymy się z dodatków (500+, 13 emerytura itp.). Gdybyście nam Janusz ebzinesu płacili godną pensję, w kraju było by zupełnie inaczej.
Zwięźle i na temat… tylko jaki? Jakiś losowy, bo na pewno nie dotyczący tego artykułu. Bierz się do roboty, a nie wylewasz losowe żale w losowych miejscach!
Muszę powiedzieć że to jeden z lepszych tekstów jakie czytałem na ten temat. Mimo że pieniądze nie są dla mnie bardzo ważne po za możliwością realizacji swoich „zachcianek” to faktycznie te zasady mają znacznie o jakich Pan pisze.
Nie tylko Twoi rodzice nie znają słowa ambicja i nie tylko Twoim rodzicom Tobie nie zależy 😉 Jakkolwiek by to nie brzmiało – jest to na swój sposób pocieszające. Rodzice nie są potrzebni do ogorniana własnego, dorosłego życia chociaż ich wsparcie na pewno jest bezcenne. Ale czasem go nie ma i już. Skup się na sobie i swoich potrzebach/możliwościach. Wierzę, że sam jesteś w stanie osiągnąć dla siebie bardzo dużo! Działaj i nie oglądaj się za siebie, teraz jest Twój czas 🙂
Robiłem to co piszesz byłem pracowity i umiałem więcej. Gdy tylko to pokazałem co potrafię dostawałem więcej pracy. Natomiast awans w firmie nie polega na pracy a na gotowości położenia głowy pod topór lub jest uwarunkowany pracą zdala od domu. Nie narzekam, Moim piorytetem była rodzina a praca jedynie hobby. Życie jest sztuką kompromisów albo nie masz sumienia albo pozostaje kredyt.
fajne
Świetny artykuł. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad swoją działalnością. Wiele lat działałem w marketingu sieciowym. Obecnie inwestuje na giełdzie. Zajmuje się tradingiem. Bardzo łatwo nawiązuje kontakty z ludźmi. Uwielbiam przebywać wśród innych osób. Aby coś osiągnąć w życiu, przede wszystkim trzeba mieć ambicje. Trzeba czegoś oczekiwać od życia, ale również trzeba umieć dawać. Moglbym duzo pisać na ten temat. Pozdrawiam.
Od kilkunastu lat daje z siebie wszystko w pracy. Żaden pracodawca jeszcze tego nie docenił. 3000 w łapę i nie zdechnij bo nie będzie miał kto robić.
Dokładnie tak to wygląda. Polecam zacząć robić coś swojego
Te „rady” sobie można schować w… 🙂 Co pół roku żądał podwyżki a szefem był… tatuś pewnie. Polski burak zwany bysmesmenem jak co pół roku będziesz do niego chodził to uzna że jesteś roszczeniowe, „upierdliwy” mówiąc burackim językiem i albo dokręci tak śrubę że będziesz miał dość albo cię zwolni.
Piotrze, skąd tyle jadu? Coś się nie udało?? 😉
Myślę że mieć dobrych znajomych to jeden z kluczy do sukcesu, ja niestety mam aspergera i ni chuja nie potrafię prowadzić znajomości, poznawać ciekawych ludzi. Moi rodzice nie znają słowa ambicja, nie zależy im na mnie. Co prawda mam pracę która dosyć mi odpowiada, ale zarobki są niskie i co na to poradzę. Kompletnie nie umiem żyć, tylko się dołuje i życie było ciężkie.
Bardzo fajnie napisany artykuł i do tego ten świetnie wyglądający motyw ! Ja zarabiam na kryptowalutach i pożyczkach. Całkiem dobre pieniądze z tego są. Pracę na etacie już dawno rzuciłem 😉
Też zacząłem w tym robić, może pogadamy o tym? Chętnie bym się dowiedział jak żyć z pożyczek i dobrze na tym zarabiać. Bo raczej Mintos nie wystarczy, co?